Przejdź do głównej zawartości

„Kiedy Nietzsche szlochał” Irvin D. Yalom - powieść psychoterapeutyczna.

 

„(…) doszedłem do przekonania, że lęki nie wyłaniają się z ciemności, są raczej jak gwiazdy zawsze obecne, ale niewidoczne w świetle dnia”.

„(…) przewodnik musi być jak poręcz odgradzająca od nurtu rzeki, ale nie może być kulą inwalidzką. Przewodnik musi odsłonić szlak leżący przed uczniem. Ale nie wolno mu wybierać drogi”.

„(…) każdy z nas ma dzikie psy ujadające w piwnicy”.




Była to moja pierwsza przygoda z Irwinem D. Yalom’em. Chylę czoła.

Genialny płot twist, którego nie spodziewałam się po takiej książce, i chociaż można było domyślić się pewnych spraw, to jednak byłam miło zaskoczona.

Z tematem hipnozy miałam już doświadczenie i jestem jak najbardziej zaciekawiona co dalej wymyśli nauka, aby iść w tym kierunku. Gdyby tak, dzięki hipnozie, można było „naprawić” nasze skrzywdzone serce, zmienić sposób myślenia… ale czy to bezpieczne? Prawdopodobnie ludzie zaczęli by to wykorzystywać nie tylko w dobrym i leczniczym celu. Niestety.


Rozumiem, że nie każdemu się spodoba, ale mnie zachwyciła.

Nie sądziłam, że wciągnie mnie aż tak. Niesamowita i chociaż nie przeczytam jej drugi raz szybko, to wiem, że kiedyś wrócę. Przywitam się z Breuerem i Nietzschem i od nowa przestudiuję ich problemy. 

Świetnie wykreowana, w lekki sposób przedstawia to, z czym borykają się nasi bohaterzy. Na ich podstawie, możemy próbować przemyśleć swoje własne bolączki :).

Zdecydowanie skłania ku refleksji.

Od połowy stała się ciekawsza, początek był dość ciężki do wgryzienia się. myślę, że spokojnie mogłaby być o 1/3 krótsza, ale może to właśnie był jej urok? 

Powoli wciągała nas, jak problemy, które rodzą się w naszej głowie. Tak bardzo, że pewnego dnia przyzwyczajamy się do nich i nie potrafimy odróżnić rzeczywistości od… 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chcę Twojego życia - Amber Tarza

Luuudzie! Jak ja dobrze czytelniczo zaczęłam ten rok!  Książkę pochłonęłam jednego dnia, nie mogłam się oderwać. Autorka pokusiła się tutaj o narrację pierwszoosobową, co jest dla mnie rzadkością w czytaniu książek (a przynajmniej ja rzadko na takie trafiam) i mega mnie to przekonało. Czułam się, jakbym siedziała na krześle naprzeciwko mojego oprawcy i słuchała co ma mi do powiedzenia. Ile tam było zwrotów akcji, przemyśleń i… nie mogę Wam zdradzić więcej! Dlaczego? Bo z wielką przyjemnością polecam wam tę książkę. Podobało mi się bardzo, jak autorka szyła tę intrygę. Zakładałam różne rozwiązania ale na pewno nie takie, które było na samym końcu. Tutaj pokusiłabym się o coś zupełnie odmiennego ale… to zamysł Amber więc szanuję! Jedno jest pewne. Mam nadzieję, że kolejne jej książki, będą chociaż w połowie tak trafiające w mój gust ;) A wy? Macie w planach tę pozycję? Jeśli lubicie kryminały z wątkiem psychologicznym to zachęcam was do przeczytania ;)!

Binio Bill - Jerzy Wróblewski - komiks

Jeśli jesteście fanami komiksów to mam dla was prawdziwą gratkę! Zbiór przygód Binio Billa autorstwa Jerzego Wróblewskiego + kilkadziesiąt stron dodatków!   Kim jest nasz tytułowy Binio? Młody, przystojny, zaradny i inteligentny szeryf, który walczy ze złem! Bohater, który zachwyci was nie raz. Przybył na Dziki Zachód z Polski i naprawdę nazywa się Zbigniew Bielecki, ale miejscowi mieli problem z wymową jego nazwiska, więc zmienił je na łatwiejsze. Co mnie w nim najbardziej urzekło? To, że Binio na tle wszystkich historii i postaci, które przewijają się w wielu komiksach i książkach, jest tym inteligentnym, który potrafi normalnie przemyśleć sprawę. Nie robi typowych „błędów” ale jest myślącym bohaterem.  Jeśli kiedykolwiek byliście fanami Lucky Lucka, lub innych komiksowych kowbojów to Binio przypadnie wam do gustu.  Humorystyczne sytuacje, piękne ilustracje, odtworzone i obrobione, by wyglądały rewelacyjnie! Możecie zamówić komiks m.in ze strony kultura.com.pl ...

MIAU - Laura A. Vocelle

  MIAU kompletna historia kota - Laura A. Vocelle - przełożyła: Dorota Kozińska Należycie do grona wielbicieli puchatych mruczków? Jeżeli tak, to mam dzisiaj dla was coś wartego przejrzenia i przeczytania! Co tak naprawdę o nich wiemy? Czy koty to tylko leżące na kanapie, śpiące dziesiątki godzin futrzaste (lub nie!) stworzonka? Laura A. Vocelle w swojej publikacji zgromadziła historię kotów od zarania dziejów aż po dzień dzisiejszy. Jeśli jesteście ciekawi tego, skąd wziął się kot, jak wyglądały jego losy przez wszystkie stulecia to zapraszam was do wehikułu czasu… „Proailurus lamanensis, czyli „prakot znad Jeziora Genewskiego”, pojawił się około 25 milionów lat temu”. Skąd to wiemy? Ponieważ we Francji została odnaleziona skamieniałość właśnie z tamtego okresu! Niesamowite!  W książce odnajdziemy również informacje:  jaki był pierwszy kontakt kota z człowiekiem,  dlaczego kot został jego przyjacielem (?), w jaki sposób był traktowany, dlaczego ludzie uw...