Przejdź do głównej zawartości

Futurystyczny Cyberpunk







 Ignis Mare tom I - czyli debiut Kacpra Śniedziewskiego, która miała premierę w tym roku (2022).


Co to była za pozycja! 

Na początku ciężko było mi się wkręcić, bo przyznam, że dawno nie czytałam niczego w tym klimacie (a może nigdy?). 

Futurystyczny cyberpunk, maszyny, latające samochody, personifikacja zwierząt, tajne siły, fantastyczne przykłady… Świetna. 

Miasto Cudów. Niesamowicie opisane, tak, że miałam momenty, gdzie to wszystko układało się w mojej głowie niczym kadry z filmu! Kto wie, może kiedyś książka Kacpra Śniedziewskiego zostanie zekranizowana? 

Nastoletnia prostytutka imieniem Róża. I tutaj się zatrzymam. Poznajemy ją w mrocznej i brutalnej chwili. Moment, kiedy ktoś mówi sam do siebie, że w zasadzie „ — Byłoby lepiej, gdybym umarła — wyszeptała bezbarwnym tonem słowa, które nigdy nie miały stać się prawdą, a przede wszystkim nigdy nie miały dotrzeć do ucha mężczyzny siedzącego obok niej”. Jest to pierwsze zdanie w książce.

Dziewczyna ma zaledwie kilkanaście lat, ale już jest doświadczona przez życie, wykorzystywana seksualnie i w końcu skazana na śmierć. Co w takiej sytuacji może pomyśleć? 

Właściciel kasyn. Człowiek, który rządzi się swoimi prawami, robi co chce i ma tak dużą władzę, że myśli iż może odbierać życie innym.

Igor i Kain - moim zdaniem dwie najciekawsze dla mnie postacie, ale tutaj nie zdradzę wam dlaczego i kim są, bo chciałabym, abyście sięgnęli po tę książkę. 

Przyznam, że momentami było brutalnie i obrzydliwie. Seks, wykorzystywanie itd. Jeśli jesteście wrażliwymi czytelnikami, to może wam się nie spodobać, ale moim zdaniem można ominąć niektóre opisy (nie ma ich tak dużo!). No i oczywiście Gładki, Rzadki, Lepki… nie będę zdradzać za dużo ale to ksywki baaaaaardzo nietypowych postaci - mega plus za wprowadzenie ich!  Fajny też jest tutaj humor autora. Rozbawiły mnie niektóre rzeczy ale najlepiej wspominam: „To niesamowite! Jak w jakimś filmie science fiction!” — no tak ;) 

Przemiana wewnętrzna Róży i (również!) Igora. — Lubię silne kobiety i wierzę, że w II tomie ta nastolatka da popalić.

Książkę czyta się bardzo szybko i… równie szybko chciałabym sięgnąć po II tom, więc tutaj apel do autora: helloł, gdzie jest II tom?! :) 


P.S postać Igora ma TAKI POTENCJAŁ, że tylko czekam aż ją rozwiniesz. Tutaj jest mocne pole do popisu ;) Tak samo uważam, jeśli chodzi o życie Kaina. 


Pomysł sam w sobie ciekawy, ale najbardziej porwało mnie miasto i wyżej wymienione postacie (czego nie da się ukryć w mojej recenzji). 


Jeśli szukacie czegoś ciekawego w klimacie cyberpunka, s-fi - to serdecznie Wam polecam. 

Okładka ładnie wykonana - przyciąga również wzrok ;), nie mogę się doczekać jak wyglądać będzie II tom! Może więcej postaci się na niej pojawi? 


Dawno nie miałam problemu z ocenieniem książki, więc tutaj ukłon w Twoją stronę, jednakże niechaj tak będzie i liczę, że tom II będzie miał 10/10! (Taaak, zacieram już ręce!).







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Córki klanu Jeleni - lektura obowiązkowa!

Historia inspirowana życiem przodków autorki.  Cofamy się do 1657 roku, do osady Trois-Rivieres. Świat ogarnięty chaosem zmian i terroru, bo inaczej nie można tego nazwać. Koloniści, którzy przybywają do ich domu i nazywają go Nowym Światem, a przecież dla rdzennych mieszkańców, ten świat nie był nowy. 
 Marie i jej lud nie szukali „pomocy”, nie chcieli być naprawiani, bo nie byli zepsuci. Nie szukali innej religii czy innego życia.  Dotychczas spokojni, w symbiozie z naturą, mieszkańcy (dzisiejszej Kanady) są z dnia na dzień odziani z tożsamości, religii, małżeństw i miłości.  Zostają postawieni przed faktem dostosowania się do nowego prawa. Książka jest napisana lekko, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie, chociaż tematyka jest trudna i przygnębiająca.  Jestem szczerze poruszona tą pozycją, zwłaszcza, że nigdy nie były mi obojętne sprawy związane z rdzenną ludnością… marzę o tym, aby krzywdy jakich doznali na przestrzeni wszystkich lat, chociaż odrobinę zosta...

Mojra: Przeklęte dzieci Inayari — Agnieszka Kulbat

Czy przeznaczenie da się oszukać? Co jeśli dwoje ludzi jest na siebie skazanych?    Świat pełen magii, tajemniczy zakon i historia, która zaciska się wokół nas jak pętla. Dlaczego? Ze względu na to, że wszystko rozgrywa się w środku zamku.  Musimy mieć świadomość, że atmosfera może być gęsta i wręcz dusząca. Z jednej strony jesteście zamknięci na zawsze… między zimnymi, kamiennymi murami, z drugiej na zewnątrz panuje… ZIMA. Świat skuty lodem przez prawie cały rok! W pierwszym tomie, Agnieszka Kulbat stworzyła świat, których poznajemy spokojnie krok po kroku. Podobało mi się to, że relacja dwójki bohaterów nie była z dnia na dzień pogłębiona, tylko dość dobrze odwzorowywała rzeczywistość.  Super zabiegiem było wprowadzenie run! Każdy z tak zwanych „Runicznych” ma swój niepowtarzalny kolor (ale nie będę spoilerować, najlepiej wyjaśnia to sama autorka w książce). Początkowo wciągnęłam się dość mocno. Później… niestety był spadek mojego zainteresowania. Nie polub...