Przejdź do głównej zawartości

PARADAJS





Co widzisz patrząc na okładkę „Paradajs”? Niesamowite, wakacyjne kolory, flamingi, które kojarzą się głównie z czymś pięknym i… wolnym. Czyż nie jest tak? Gdzieś w tle prawdopodobnie jest mieniąca się złotem słońca woda, a ty siedzisz sobie na leżaku z drinkiem z parasolką.

Mogłoby tak być? Z pewnością.

To by było na tyle z tych pięknych przeżyć. 

Otwórzmy samą książkę.

Brud. 

Nagość.

Przemoc.

Nienawiść.

Alkohol.

Narkotyki.

Seks.

Gwałt.

Morderstwo.

Brud.


Celowo użyłam tego słowa dwukrotnie. Tej historii nie da się opisać, tak po prostu. Ona męczy, wkurza, obrzydza, odziera ze wszystkiego co piękne. Dotyka duszy i wcale nie robi tego w subtelny sposób.

Fernanda Melchor nie hamuje się w słowach. Pisze to, co czuje i myśli. 

Czy tak właśnie wygląda ten świat? 

Z pewnością porusza do głębszej refleksji. 

Domyślam się, że autorka będzie miała tyleż samo przeciwników jak i osób, które są zachwycone. Nie wiem czy tę książkę można polubić. Nie wiem czy można przejść obok niej obojętnie. Jeśli tak, to nie poruszyła w tobie tego, co powinna.

Czytałam ją z miną, prawdopodobnie sugerującą lekkie obrzydzenie i zdziwienie. Bo skąd te zachwyty? Co w niej jest takiego… super?

I tak. Niektórzy śmieją się z tego, że czytelnik „musi się przespać i przemyśleć swoją opinię”, ale przyznaję, że tak było. Trzy dni, może cztery, zajęło mi poukładanie w sobie tej historii.

To nie jest lekka książka.

Nie spodoba się każdemu, ale uważam, że warto po nią sięgnąć, żeby mierzyć się również z tym BRUDEM życia. 

Nie tylko pięknie ujętymi, romantycznymi, zabawnymi czy cudownie kończącymi się historiami.






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chcę Twojego życia - Amber Tarza

Luuudzie! Jak ja dobrze czytelniczo zaczęłam ten rok!  Książkę pochłonęłam jednego dnia, nie mogłam się oderwać. Autorka pokusiła się tutaj o narrację pierwszoosobową, co jest dla mnie rzadkością w czytaniu książek (a przynajmniej ja rzadko na takie trafiam) i mega mnie to przekonało. Czułam się, jakbym siedziała na krześle naprzeciwko mojego oprawcy i słuchała co ma mi do powiedzenia. Ile tam było zwrotów akcji, przemyśleń i… nie mogę Wam zdradzić więcej! Dlaczego? Bo z wielką przyjemnością polecam wam tę książkę. Podobało mi się bardzo, jak autorka szyła tę intrygę. Zakładałam różne rozwiązania ale na pewno nie takie, które było na samym końcu. Tutaj pokusiłabym się o coś zupełnie odmiennego ale… to zamysł Amber więc szanuję! Jedno jest pewne. Mam nadzieję, że kolejne jej książki, będą chociaż w połowie tak trafiające w mój gust ;) A wy? Macie w planach tę pozycję? Jeśli lubicie kryminały z wątkiem psychologicznym to zachęcam was do przeczytania ;)!

Binio Bill - Jerzy Wróblewski - komiks

Jeśli jesteście fanami komiksów to mam dla was prawdziwą gratkę! Zbiór przygód Binio Billa autorstwa Jerzego Wróblewskiego + kilkadziesiąt stron dodatków!   Kim jest nasz tytułowy Binio? Młody, przystojny, zaradny i inteligentny szeryf, który walczy ze złem! Bohater, który zachwyci was nie raz. Przybył na Dziki Zachód z Polski i naprawdę nazywa się Zbigniew Bielecki, ale miejscowi mieli problem z wymową jego nazwiska, więc zmienił je na łatwiejsze. Co mnie w nim najbardziej urzekło? To, że Binio na tle wszystkich historii i postaci, które przewijają się w wielu komiksach i książkach, jest tym inteligentnym, który potrafi normalnie przemyśleć sprawę. Nie robi typowych „błędów” ale jest myślącym bohaterem.  Jeśli kiedykolwiek byliście fanami Lucky Lucka, lub innych komiksowych kowbojów to Binio przypadnie wam do gustu.  Humorystyczne sytuacje, piękne ilustracje, odtworzone i obrobione, by wyglądały rewelacyjnie! Możecie zamówić komiks m.in ze strony kultura.com.pl ...

MIAU - Laura A. Vocelle

  MIAU kompletna historia kota - Laura A. Vocelle - przełożyła: Dorota Kozińska Należycie do grona wielbicieli puchatych mruczków? Jeżeli tak, to mam dzisiaj dla was coś wartego przejrzenia i przeczytania! Co tak naprawdę o nich wiemy? Czy koty to tylko leżące na kanapie, śpiące dziesiątki godzin futrzaste (lub nie!) stworzonka? Laura A. Vocelle w swojej publikacji zgromadziła historię kotów od zarania dziejów aż po dzień dzisiejszy. Jeśli jesteście ciekawi tego, skąd wziął się kot, jak wyglądały jego losy przez wszystkie stulecia to zapraszam was do wehikułu czasu… „Proailurus lamanensis, czyli „prakot znad Jeziora Genewskiego”, pojawił się około 25 milionów lat temu”. Skąd to wiemy? Ponieważ we Francji została odnaleziona skamieniałość właśnie z tamtego okresu! Niesamowite!  W książce odnajdziemy również informacje:  jaki był pierwszy kontakt kota z człowiekiem,  dlaczego kot został jego przyjacielem (?), w jaki sposób był traktowany, dlaczego ludzie uw...