Przejdź do głównej zawartości

Magia jest w nas - "Laiko Medis"






Laiko Medis przeczytałam dwukrotnie. Dlaczego? Bo za pierwszym razem mi się spodobało, a później przeczytałam kilka negatywnych opinii. Uznałam, że nic nie stoi na przeszkodzie, żebym ponownie do niej zasiadła i jeszcze raz sprawdziła, czy to co uznałam za dobrą historię, faktycznie takie jest?


Autorkę znam osobiście, ale moja opinia nie jest reklamą. Nie jest w żaden sposób sponsorowana, ani „wyproszona”. Chcę się z Wami podzielić tym, co napisała Agnieszka, bo uważam, że warto.

Historia samego powstania tej książki również jest ciekawa, chociaż nie do końca kolorowa. Ile osób próbuje coś napisać gdy ma w życiu gorsze dni? Pewnie znajdzie się takich autorów wielu. Gdy rodzisz chore dziecko, masz depresję czy inne problemy, uciekasz do miejsc, które Cię uspakajają. Co mnie uspokaja? Pisanie. Agnieszka miała podobnie. I tak powstało Laiko Medis, jej pierwsza książka. W tekście widać, że to początki, że dziewczyna uczyła się by przekazać na piśmie to, co ma w głowie, ale czytając kolejne jej książki wiem, że nabiera umiejętności a literacko również przechodzi progres. Mocno Ci kibicuję Aga, bo Laiko i Nieposkromiona mają wielki potencjał (a już zwłaszcza Laiko, bo fantasy jest mega blisko mojego serca. Powiedziałabym nawet, że jest niczym kocyk, który to serduszko otula i ochrania przed rzeczywistością).


O czym jest LAIKO MEDIS? 

O magicznej krainie, gdzie główna bohaterka trafia w wieku dwudziestu kilku lat i okazuje się, że… nie. Nie napiszę wam co! Przecież to tak nie działa :P tutaj trzeba sobie usiąść i przeczytać. Dla mnie to była naprawdę dobra zabawa i dlatego tak mega czekam na kolejny tom <3. Chyle czoła autorce również za wszystkie zaklęcia. Nigdy nie wiem jak napisać wiersz czy zaklęcie, bo to nie dość, ze musi dobrze brzmieć to powinno mieć jako taki sens a u Ciebie ma! Jakieś tajemne sztuczki.


Czy znajdziecie „crusha”? Ja mam :D ktoś kto czytał, może spróbować odgadnąć :D (nie żebym miała jakieś wypaczone myślenie, po prostu tacy bohaterzy najczęściej kradną moje serce). 


Minusy? Dla mnie akcja momentami działa się za szybko, brakowało mi tutaj rozpisania niektórych wątków. 


Laiko Medis stało się dla mnie ważną pozycją i chciałabym, żebyście o niej poczytali. Wypożyczyli. Kupili. Posłuchali. Myślę, że będziecie zadowoleni ;).



Dla kogo? Dla każdego ;).

Laiko Medis możecie również odsłuchać dzięki dostępności w formie audiobooku.






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Córki klanu Jeleni - lektura obowiązkowa!

Historia inspirowana życiem przodków autorki.  Cofamy się do 1657 roku, do osady Trois-Rivieres. Świat ogarnięty chaosem zmian i terroru, bo inaczej nie można tego nazwać. Koloniści, którzy przybywają do ich domu i nazywają go Nowym Światem, a przecież dla rdzennych mieszkańców, ten świat nie był nowy. 
 Marie i jej lud nie szukali „pomocy”, nie chcieli być naprawiani, bo nie byli zepsuci. Nie szukali innej religii czy innego życia.  Dotychczas spokojni, w symbiozie z naturą, mieszkańcy (dzisiejszej Kanady) są z dnia na dzień odziani z tożsamości, religii, małżeństw i miłości.  Zostają postawieni przed faktem dostosowania się do nowego prawa. Książka jest napisana lekko, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie, chociaż tematyka jest trudna i przygnębiająca.  Jestem szczerze poruszona tą pozycją, zwłaszcza, że nigdy nie były mi obojętne sprawy związane z rdzenną ludnością… marzę o tym, aby krzywdy jakich doznali na przestrzeni wszystkich lat, chociaż odrobinę zosta...

Mojra: Przeklęte dzieci Inayari — Agnieszka Kulbat

Czy przeznaczenie da się oszukać? Co jeśli dwoje ludzi jest na siebie skazanych?    Świat pełen magii, tajemniczy zakon i historia, która zaciska się wokół nas jak pętla. Dlaczego? Ze względu na to, że wszystko rozgrywa się w środku zamku.  Musimy mieć świadomość, że atmosfera może być gęsta i wręcz dusząca. Z jednej strony jesteście zamknięci na zawsze… między zimnymi, kamiennymi murami, z drugiej na zewnątrz panuje… ZIMA. Świat skuty lodem przez prawie cały rok! W pierwszym tomie, Agnieszka Kulbat stworzyła świat, których poznajemy spokojnie krok po kroku. Podobało mi się to, że relacja dwójki bohaterów nie była z dnia na dzień pogłębiona, tylko dość dobrze odwzorowywała rzeczywistość.  Super zabiegiem było wprowadzenie run! Każdy z tak zwanych „Runicznych” ma swój niepowtarzalny kolor (ale nie będę spoilerować, najlepiej wyjaśnia to sama autorka w książce). Początkowo wciągnęłam się dość mocno. Później… niestety był spadek mojego zainteresowania. Nie polub...

Futurystyczny Cyberpunk

 Ignis Mare tom I - czyli debiut Kacpra Śniedziewskiego, która miała premierę w tym roku (2022). Co to była za pozycja!  Na początku ciężko było mi się wkręcić, bo przyznam, że dawno nie czytałam niczego w tym klimacie (a może nigdy?).  Futurystyczny cyberpunk, maszyny, latające samochody, personifikacja zwierząt, tajne siły, fantastyczne przykłady… Świetna.  Miasto Cudów. Niesamowicie opisane, tak, że miałam momenty, gdzie to wszystko układało się w mojej głowie niczym kadry z filmu! Kto wie, może kiedyś książka Kacpra Śniedziewskiego zostanie zekranizowana?  Nastoletnia prostytutka imieniem Róża. I tutaj się zatrzymam. Poznajemy ją w mrocznej i brutalnej chwili. Moment, kiedy ktoś mówi sam do siebie, że w zasadzie „ — Byłoby lepiej, gdybym umarła — wyszeptała bezbarwnym tonem słowa, które nigdy nie miały stać się prawdą, a przede wszystkim nigdy nie miały dotrzeć do ucha mężczyzny siedzącego obok niej”. Jest to pierwsze zdanie w książce. Dziewczyna ma zaledwie...