Przejdź do głównej zawartości

Miłość w czasach rozkładu - D. B. Foryś i Marcin Halski

 Średniowieczny klimat, rycerze, czarownice, trochę namiętności i czarnego humoru — to zestawienie, jakie zaserwowali nam autorzy!

Jeśli lubicie nietypowe mieszanki, gdzie groteska miesza się z dark fantasty, realizm łapie za rękę czarny humor i razem biegają po łące z wiankami na głowie by na końcu zrobić wspólnie plot twist… — to książka dla Was. 

Fani wybijania bestii, również będą zadowoleni, bo tam trup ściele się gęsto, chociaż w moim odczuciu wystarczająco subtelnie, by nie przejąć władzy nad całą fabułą.


Do tej pozycji nie można podejść zbyt poważnie. Jeśli szukacie książki, która będzie odpowiadać na waszą potrzebę przeżycia przygody z bohaterami w średniowiecznym klimacie, walkach dobra ze złem, świata pełnego magii, poważnych dialogów i… to nie tędy droga. To lekka, pozycja, podczas której człowiek ma czas na to, aby się „odmóżdżyć” i wcale nie umniejsza to historii! Wręcz przeciwnie. Bardzo dobrze mi było przeskoczyć z książek naukowych, popularnonaukowych, kryminałów, horrorów itd. do czegoś, co nie wymagało ode mnie zbyt dużego nakładu myślenia. Pozycji, w której czytam sobie słowa „Rycerz podszedł do aluzji po męsku, czyli w ogóle jej nie wyczuł”, czy słowa w stylu: walczymy za jakieś baby. 

I tutaj nie chodzi o to, żeby kogoś obrazić! Ale jeśli już znacie cokolwiek z repertuaru Marcina, to raczej powinniście to wiedzieć ;).


Dookoła trwa odwieczna wojna, ale kochankowie zawsze znajdą dla siebie chwilę;) i tutaj trzeba pochylić się przed Dorotką, która zajęła się również stroną erotyczną, dzięki czemu czyta się to zdecydowanie przyjemnie ;).


Mam wrażenie, że nie tylko „ile osób tyle opinii”, ale ilu czytelników tyle wyobrażeń tego, co nam zaserwowali autorzy. 

Jednych rozbawi, innych zniesmaczy. 

Cześć osób stwierdzi, że to dzieło, ktoś inny zrobi z tego rozpałkę do pieca. 

Zachęcam Was jednak do tego, żeby dać jej szansę i przeczytać. W najgorszym wypadku, w dobie drogiego węgla, macie jak znalazł wkład do kominka! 

A tak poważnie… to nie mogę się doczekać kontynuacji, bo mnie całość rozbawiła.

Myślę, że osoby, które lubią filmy pokroju American Pie, Strasznego filmu, ale też Goście, goście, albo chociażby książki Marcina: Dlaczego szczęśliwy człowiek nie żeni się z kobietą — znajdą tutaj coś dla siebie!

Czytało mi się szybko, co jest na plus, bo mogłam się wkręcić w całą fabułę i przeżywać ją razem z bohaterami. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Córki klanu Jeleni - lektura obowiązkowa!

Historia inspirowana życiem przodków autorki.  Cofamy się do 1657 roku, do osady Trois-Rivieres. Świat ogarnięty chaosem zmian i terroru, bo inaczej nie można tego nazwać. Koloniści, którzy przybywają do ich domu i nazywają go Nowym Światem, a przecież dla rdzennych mieszkańców, ten świat nie był nowy. 
 Marie i jej lud nie szukali „pomocy”, nie chcieli być naprawiani, bo nie byli zepsuci. Nie szukali innej religii czy innego życia.  Dotychczas spokojni, w symbiozie z naturą, mieszkańcy (dzisiejszej Kanady) są z dnia na dzień odziani z tożsamości, religii, małżeństw i miłości.  Zostają postawieni przed faktem dostosowania się do nowego prawa. Książka jest napisana lekko, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie, chociaż tematyka jest trudna i przygnębiająca.  Jestem szczerze poruszona tą pozycją, zwłaszcza, że nigdy nie były mi obojętne sprawy związane z rdzenną ludnością… marzę o tym, aby krzywdy jakich doznali na przestrzeni wszystkich lat, chociaż odrobinę zosta...

Mojra: Przeklęte dzieci Inayari — Agnieszka Kulbat

Czy przeznaczenie da się oszukać? Co jeśli dwoje ludzi jest na siebie skazanych?    Świat pełen magii, tajemniczy zakon i historia, która zaciska się wokół nas jak pętla. Dlaczego? Ze względu na to, że wszystko rozgrywa się w środku zamku.  Musimy mieć świadomość, że atmosfera może być gęsta i wręcz dusząca. Z jednej strony jesteście zamknięci na zawsze… między zimnymi, kamiennymi murami, z drugiej na zewnątrz panuje… ZIMA. Świat skuty lodem przez prawie cały rok! W pierwszym tomie, Agnieszka Kulbat stworzyła świat, których poznajemy spokojnie krok po kroku. Podobało mi się to, że relacja dwójki bohaterów nie była z dnia na dzień pogłębiona, tylko dość dobrze odwzorowywała rzeczywistość.  Super zabiegiem było wprowadzenie run! Każdy z tak zwanych „Runicznych” ma swój niepowtarzalny kolor (ale nie będę spoilerować, najlepiej wyjaśnia to sama autorka w książce). Początkowo wciągnęłam się dość mocno. Później… niestety był spadek mojego zainteresowania. Nie polub...

Futurystyczny Cyberpunk

 Ignis Mare tom I - czyli debiut Kacpra Śniedziewskiego, która miała premierę w tym roku (2022). Co to była za pozycja!  Na początku ciężko było mi się wkręcić, bo przyznam, że dawno nie czytałam niczego w tym klimacie (a może nigdy?).  Futurystyczny cyberpunk, maszyny, latające samochody, personifikacja zwierząt, tajne siły, fantastyczne przykłady… Świetna.  Miasto Cudów. Niesamowicie opisane, tak, że miałam momenty, gdzie to wszystko układało się w mojej głowie niczym kadry z filmu! Kto wie, może kiedyś książka Kacpra Śniedziewskiego zostanie zekranizowana?  Nastoletnia prostytutka imieniem Róża. I tutaj się zatrzymam. Poznajemy ją w mrocznej i brutalnej chwili. Moment, kiedy ktoś mówi sam do siebie, że w zasadzie „ — Byłoby lepiej, gdybym umarła — wyszeptała bezbarwnym tonem słowa, które nigdy nie miały stać się prawdą, a przede wszystkim nigdy nie miały dotrzeć do ucha mężczyzny siedzącego obok niej”. Jest to pierwsze zdanie w książce. Dziewczyna ma zaledwie...