Przejdź do głównej zawartości

Tysiące okrętów - oczami kobiet :)







 Kto nie zna historii o Wojnie Trojańskiej? Czy w szkole nie są poruszane aspekty związane z mitologią? Oczywiście. Zauważyliście jednak, że najczęściej świat, historia… wszystko to jest skoncentrowane na mężczyznach. Ale czy tylko oni brali udział m.in w wojnie Trojańskiej? No nie.


Pamiętajmy, że za każdym wielkim mężczyznom stoi kobieta. A często stoi przed nim. 
Ile kobiet walczyło, cierpiało, opiekowało się i czekało na wojowników? 
„Tysiąc okrętów” to historia z punktu spojrzenia kobiet (co prawda jest to fikcja, ale wspaniale uzupełnia to, co znamy).

Ja jestem fanką mitologii i gdy tylko zobaczyłam tłumaczenie Doroty Pomadowskiej (świetne!) wiedziałam, że po nią sięgnę. Dodatkowo skusiła mnie okładka. Czyż nie jest wspaniała?

O samej książce mogłabym pisać wiele, ale warto po prostu po nią sięgnąć. Początkowo czytało się szybko i im dalej się zagłębiałam robiło się ciekawiej. Pod koniec byłam już lekko zmęczona nadmiarem (mimo, że książka ma tylko - albo aż - 336 stron) tekstu. 
Z samej książki dowiecie się wielu ciekawostek i na pewno uzupełnicie to, czego się nauczyliście w szkole (lub z mitologii). 

Cieszę się, że coraz więcej osób głośno stara się mówić i pokazywać to, czego dokonały kobiety. I nie chcę tutaj umniejszać mężczyznom, absolutnie! Chcę tylko, aby wszystko było przekazywane zgodnie z prawdą. Jeśli kobiety tak samo brały udział w walkach, to mówmy o tym. Jeśli kobieta również poświęcała się lub poświęcała swoje małżeństwo - bo halo (!) to nie tylko mężczyzna szedł na wojnę, ale również jej MĄŻ i ojciec jej dzieci. Przyjaciel, syn… kobieta również na wojnie traciła i zyskiwała. 

Czy polecam? Z pewnością będzie to ciekawostka dla każdego, kto lubi mitologię oraz uhonorowanie kobiet w pewnym sensie. Dla mnie bardzo dobra pozycja. 






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chcę Twojego życia - Amber Tarza

Luuudzie! Jak ja dobrze czytelniczo zaczęłam ten rok!  Książkę pochłonęłam jednego dnia, nie mogłam się oderwać. Autorka pokusiła się tutaj o narrację pierwszoosobową, co jest dla mnie rzadkością w czytaniu książek (a przynajmniej ja rzadko na takie trafiam) i mega mnie to przekonało. Czułam się, jakbym siedziała na krześle naprzeciwko mojego oprawcy i słuchała co ma mi do powiedzenia. Ile tam było zwrotów akcji, przemyśleń i… nie mogę Wam zdradzić więcej! Dlaczego? Bo z wielką przyjemnością polecam wam tę książkę. Podobało mi się bardzo, jak autorka szyła tę intrygę. Zakładałam różne rozwiązania ale na pewno nie takie, które było na samym końcu. Tutaj pokusiłabym się o coś zupełnie odmiennego ale… to zamysł Amber więc szanuję! Jedno jest pewne. Mam nadzieję, że kolejne jej książki, będą chociaż w połowie tak trafiające w mój gust ;) A wy? Macie w planach tę pozycję? Jeśli lubicie kryminały z wątkiem psychologicznym to zachęcam was do przeczytania ;)!

Binio Bill - Jerzy Wróblewski - komiks

Jeśli jesteście fanami komiksów to mam dla was prawdziwą gratkę! Zbiór przygód Binio Billa autorstwa Jerzego Wróblewskiego + kilkadziesiąt stron dodatków!   Kim jest nasz tytułowy Binio? Młody, przystojny, zaradny i inteligentny szeryf, który walczy ze złem! Bohater, który zachwyci was nie raz. Przybył na Dziki Zachód z Polski i naprawdę nazywa się Zbigniew Bielecki, ale miejscowi mieli problem z wymową jego nazwiska, więc zmienił je na łatwiejsze. Co mnie w nim najbardziej urzekło? To, że Binio na tle wszystkich historii i postaci, które przewijają się w wielu komiksach i książkach, jest tym inteligentnym, który potrafi normalnie przemyśleć sprawę. Nie robi typowych „błędów” ale jest myślącym bohaterem.  Jeśli kiedykolwiek byliście fanami Lucky Lucka, lub innych komiksowych kowbojów to Binio przypadnie wam do gustu.  Humorystyczne sytuacje, piękne ilustracje, odtworzone i obrobione, by wyglądały rewelacyjnie! Możecie zamówić komiks m.in ze strony kultura.com.pl ...

MIAU - Laura A. Vocelle

  MIAU kompletna historia kota - Laura A. Vocelle - przełożyła: Dorota Kozińska Należycie do grona wielbicieli puchatych mruczków? Jeżeli tak, to mam dzisiaj dla was coś wartego przejrzenia i przeczytania! Co tak naprawdę o nich wiemy? Czy koty to tylko leżące na kanapie, śpiące dziesiątki godzin futrzaste (lub nie!) stworzonka? Laura A. Vocelle w swojej publikacji zgromadziła historię kotów od zarania dziejów aż po dzień dzisiejszy. Jeśli jesteście ciekawi tego, skąd wziął się kot, jak wyglądały jego losy przez wszystkie stulecia to zapraszam was do wehikułu czasu… „Proailurus lamanensis, czyli „prakot znad Jeziora Genewskiego”, pojawił się około 25 milionów lat temu”. Skąd to wiemy? Ponieważ we Francji została odnaleziona skamieniałość właśnie z tamtego okresu! Niesamowite!  W książce odnajdziemy również informacje:  jaki był pierwszy kontakt kota z człowiekiem,  dlaczego kot został jego przyjacielem (?), w jaki sposób był traktowany, dlaczego ludzie uw...