Pierwsze spotkanie z Izą Michalewicz miałam przy okazji „Kryminalnego Wrocławia” więc byłam pewna, że sięgnę po kolejne Jej książki.
Dzisiaj przychodzę do Was z lekturą „Życie to za mało”, której tytuł jest również cytatem z tej książki.
Iza opisała w niej reportaże o stracie i poszukiwaniu nadziei. Znajdziecie tam najróżniejsze historie, które zmrożą Wam krew w żyłach.
Już pierwszy sprawił, że zaniemówiłam. Dalej otrzymujemy przeplatające się losy zwykłych ludzi, takich jak my. Osób, które borykają się z problemami dnia codziennego, w które normalnie trudno by było uwierzyć.
Bardzo ciekawy zbiór - ja osobiście jestem zachwycona tym, w jaki sposób Iza pisze. Ta książka była również o wiele łatwiejsza w odbiorze dla mnie niż Kryminalny Wrocław, co również jest niewątpliwym plusem.
Moim zdaniem czytanie, pisanie i mówienie o tego typu problemach powinno być naszym obowiązkiem. Iza porusza to, o czym wielu woli nie słuchać.
Finalistka Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego, reporterka, wspaniała i inteligentna kobieta. Niezachwiany filar polskiej dziennikarskiej rodziny. Warto sięgnąć i nawet wrócić do niej. Przemyśleć każdy reportaż.
Zdecydowanie, moja ocena to 10/10. Iza, czekam na kolejną książkę!
Komentarze
Prześlij komentarz
Cześć :) będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz :)