Przejdź do głównej zawartości

Neuroróżnorodne - warta sięgnięcia.









Neuroróżnorodne. Jak żyć w świecie skrojonym nie na naszą miarę - Jenara Nerenberg.


#współpracabarterowa #reklama za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Krytyka Polityczna!

Wybaczcie tak późną porę, ale z racji mnóstwa spraw, mogę dodać ten post dopiero teraz. Dlaczego jednak robię to dzisiaj a nie jutro? Odpowiedź jest prosta ;) 10.10 to data Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego i chciałabym tym postem również to podkreślić.


W moim życiu wiele się zmienia. Na lepsze, to na pewno, ale i sytuacje związane ze zdrowiem nie tylko moim… ale i najbliższych sprawiła, że od jakiegoś czasu sięgam częściej po literaturę związaną z mózgiem, neuronami itd. 

Nie boję się o tym mówić. Warto jest poznawać tego typu sprawy, nawet! Jeśli nie jest to bezpośrednio związane z naszą osobą.


O czym jest ta książka? Rzadko wrzucam opis od wydawcy, ale myślę, że przedstawi on całokształt:

„Przełomowa książka o doświadczeniu neuroodmiennych kobiet, która zaprasza czytelniczki i czytelników do myślenia w kategoriach neuroóżnorodności – porzucenia stygmatyzacji na rzecz wzmocnienia unikatowych cech naszych umysłów.

Pomimo sukcesów na polu zawodowym i prywatnym, Jenara Nerenberg miała poczucie, że nie radzi sobie w codziennym życiu. I choć diagnoza zaburzeń lękowych, którą wcześniej otrzymała, wydała jej się nie do końca trafna, zupełnie zaskoczyła ją informacja, że to, co przeżywa wiąże się tak naprawdę z autyzmem i ADHD. Zgłębiając ten temat odkryła, że jej doświadczenie jest bardzo powszechne. Ponieważ większość badań nad różnicami neurorozwojowymi koncentruje się na chłopcach, a socjalizacja dziewcząt wzmacnia maskowanie, wiele kobiet o swojej neuroatypowości dowiaduje się dopiero w wieku dorosłym, jeśli w ogóle. Miliony z nich żyją bez lub z błędnie zidentyfikowaną neuroodmiennością, w wyniku czego cierpią z powodu depresji, lęku, wstydu i niskiej samooceny.

Neuroróżnorodne. Jak żyć w świecie skrojonym nie na naszą miarę ma na celu wzmocnienie kobiet, które mają głębokie poczucie tego, że są „inne”, lecz do tej pory nie wiedziały, że związane jest to z ich neuroodmiennością. Przywołując rozmowy z osobami w spektrum autyzmu, z ADHD, synestezją, „zaburzeniem” przetwarzania sensorycznego i osobami wysoko wrażliwymi, Nerenberg rozwiewa powszechne mity na temat różnic neurorozwojowych i pokazuje, w jaki sposób mogą objawiać się u kobiet. Wykorzystuje do tego perspektywę neuroróżnorodności, która odchodzi od podejścia dzielącego mózgi na „normalne” i „odstające od normy” na rzecz rozpoznania bogactwa ludzkiej neurorozwojowej różnorodności. Pełna praktycznych wskazówek, dzięki którym kobiety neuroodmienne będą mogły łatwiej odnaleźć się w miejscu pracy, w relacjach i w domu, książka prezentuje wytyczne, dzięki którym możemy wspierać neuroróżnorodność i tworzyć lepsze jutro dla nas wszystkich”.


Zgadzam się. Taka literatura powinna być promowana i przekazywana do czytania jak największej rzesze ludzi. 

Nie jest to łatwa książka. Ba. Trzeba się nawet zatrzymać i dobrze ją przemyśleć. Dlaczego? Odkrywa przed nami wiele spraw, z którymi borykają się inni (lub my sami) a na co dzień nie zdajemy sobie z tego sprawy. 

Rzadko używam znaczników, ale tutaj je dodawałam… i będę do niej zdecydowanie wracać. Dla mnie jedna z ważniejszych książek.

Mam nadzieję, że ta lektura pomoże wielu z nas, by odnaleźć się w świecie. 

Moja ocena to 8/10.






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Córki klanu Jeleni - lektura obowiązkowa!

Historia inspirowana życiem przodków autorki.  Cofamy się do 1657 roku, do osady Trois-Rivieres. Świat ogarnięty chaosem zmian i terroru, bo inaczej nie można tego nazwać. Koloniści, którzy przybywają do ich domu i nazywają go Nowym Światem, a przecież dla rdzennych mieszkańców, ten świat nie był nowy. 
 Marie i jej lud nie szukali „pomocy”, nie chcieli być naprawiani, bo nie byli zepsuci. Nie szukali innej religii czy innego życia.  Dotychczas spokojni, w symbiozie z naturą, mieszkańcy (dzisiejszej Kanady) są z dnia na dzień odziani z tożsamości, religii, małżeństw i miłości.  Zostają postawieni przed faktem dostosowania się do nowego prawa. Książka jest napisana lekko, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie, chociaż tematyka jest trudna i przygnębiająca.  Jestem szczerze poruszona tą pozycją, zwłaszcza, że nigdy nie były mi obojętne sprawy związane z rdzenną ludnością… marzę o tym, aby krzywdy jakich doznali na przestrzeni wszystkich lat, chociaż odrobinę zosta...

Mojra: Przeklęte dzieci Inayari — Agnieszka Kulbat

Czy przeznaczenie da się oszukać? Co jeśli dwoje ludzi jest na siebie skazanych?    Świat pełen magii, tajemniczy zakon i historia, która zaciska się wokół nas jak pętla. Dlaczego? Ze względu na to, że wszystko rozgrywa się w środku zamku.  Musimy mieć świadomość, że atmosfera może być gęsta i wręcz dusząca. Z jednej strony jesteście zamknięci na zawsze… między zimnymi, kamiennymi murami, z drugiej na zewnątrz panuje… ZIMA. Świat skuty lodem przez prawie cały rok! W pierwszym tomie, Agnieszka Kulbat stworzyła świat, których poznajemy spokojnie krok po kroku. Podobało mi się to, że relacja dwójki bohaterów nie była z dnia na dzień pogłębiona, tylko dość dobrze odwzorowywała rzeczywistość.  Super zabiegiem było wprowadzenie run! Każdy z tak zwanych „Runicznych” ma swój niepowtarzalny kolor (ale nie będę spoilerować, najlepiej wyjaśnia to sama autorka w książce). Początkowo wciągnęłam się dość mocno. Później… niestety był spadek mojego zainteresowania. Nie polub...

Futurystyczny Cyberpunk

 Ignis Mare tom I - czyli debiut Kacpra Śniedziewskiego, która miała premierę w tym roku (2022). Co to była za pozycja!  Na początku ciężko było mi się wkręcić, bo przyznam, że dawno nie czytałam niczego w tym klimacie (a może nigdy?).  Futurystyczny cyberpunk, maszyny, latające samochody, personifikacja zwierząt, tajne siły, fantastyczne przykłady… Świetna.  Miasto Cudów. Niesamowicie opisane, tak, że miałam momenty, gdzie to wszystko układało się w mojej głowie niczym kadry z filmu! Kto wie, może kiedyś książka Kacpra Śniedziewskiego zostanie zekranizowana?  Nastoletnia prostytutka imieniem Róża. I tutaj się zatrzymam. Poznajemy ją w mrocznej i brutalnej chwili. Moment, kiedy ktoś mówi sam do siebie, że w zasadzie „ — Byłoby lepiej, gdybym umarła — wyszeptała bezbarwnym tonem słowa, które nigdy nie miały stać się prawdą, a przede wszystkim nigdy nie miały dotrzeć do ucha mężczyzny siedzącego obok niej”. Jest to pierwsze zdanie w książce. Dziewczyna ma zaledwie...