Przejdź do głównej zawartości

Manipulacja - Klaudia Muniak







 „Manipulacja” - Klaudia Muniak #reklama #współpracabarterowa za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

 

 

 

Było to moje pierwsze spotkanie z Klaudią Muniak i uważam, że całkiem udane. Z tego co wiem, na swoim koncie ma już kilka pozycji związanych z medycyną i tutaj również możemy tego zakosztować. 

 


Nietypowa historia, chociaż jestem pewna, że gdzieś znaleźlibyście podobny pomysł - jednakże tutaj z pewnością zaskoczy Was całość. Plot twist, jaki dostajemy. Zderzenie się z obdartym z dumy i wstydu uczuciem kobiety, która jedyne o czym marzy, to „czysta bielizna”.

Ile zrobisz aby osiągnąć cel?

Dla mnie była to mocno obciążająca emocjonalnie historia. Autorka wykreowała postać Anny - która po raz kolejny traci ciążę. Jej męża, który prawdopodobnie ją zdradza. Psychoterapeutki - która… no właśnie. Kim jest? Co skrywa? 

Czy psychika ludzka może być w prosty sposób zmanipulowana? Czy to może dziać się naprawdę? Czy dzieje się? 

W międzyczasie stalking, jaki widzimy w postępowaniu P@acjenta - obcej osoby, która wysyła wiadomości do głównej bohaterki.

Miałam momenty, że nie do końca byłam pewna, czy TAK zachowałaby się kobieta w danej sytuacji, ale prawda jest taka, że nigdy nie wiem co by było GDYBY. Co sami byśmy zrobili. Co zrobiłby ktoś inny. 

Historię czyta się przy jednym posiedzeniu nad kubkiem herbaty. Szybko, strona za stroną. Skojarzyło mi się to z kryminałami niektórych skandynawskich autorów - to komplement, bo uwielbiam tamten klimat. 

Dla mnie książka na plus na pewno warto po nią sięgnąć, zwłaszcza, że tak mało mówi się i pisze o problemach z jakimi boryka się bohaterka. 

 







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Córki klanu Jeleni - lektura obowiązkowa!

Historia inspirowana życiem przodków autorki.  Cofamy się do 1657 roku, do osady Trois-Rivieres. Świat ogarnięty chaosem zmian i terroru, bo inaczej nie można tego nazwać. Koloniści, którzy przybywają do ich domu i nazywają go Nowym Światem, a przecież dla rdzennych mieszkańców, ten świat nie był nowy. 
 Marie i jej lud nie szukali „pomocy”, nie chcieli być naprawiani, bo nie byli zepsuci. Nie szukali innej religii czy innego życia.  Dotychczas spokojni, w symbiozie z naturą, mieszkańcy (dzisiejszej Kanady) są z dnia na dzień odziani z tożsamości, religii, małżeństw i miłości.  Zostają postawieni przed faktem dostosowania się do nowego prawa. Książka jest napisana lekko, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie, chociaż tematyka jest trudna i przygnębiająca.  Jestem szczerze poruszona tą pozycją, zwłaszcza, że nigdy nie były mi obojętne sprawy związane z rdzenną ludnością… marzę o tym, aby krzywdy jakich doznali na przestrzeni wszystkich lat, chociaż odrobinę zosta...

Superprodukcja od #Audioteka - WODNIK - Jędrzeja Pasierskiego

Miałam przyjemność przesłuchać superprodukcję Audioteki „Wodnik” Jędrzeja Pasierskiego. I jeśli gustujecie w klimatycznych miasteczkach… skrywanych przez całe rodziny historiach, które niczym pętla zacieśniają się wam dookoła serca… psychologii, która sprawia, że to co istnieje przemienia się w senną marę lub odwrotnie, to powinniście koniecznie posłuchać tej pozycji.    „W powietrzu czuć było chłód, wilgoć ziemi…” Październik. Jeszcze nie zima, ale w powietrzu już coraz mocniej wychwycić można to, co przecina naszą duszą na wskroś. Nieodgadnioną tajemnicę, mrok i wszędobylską przykrywającą wszystko mgłę… Akcja naszej historii toczy się w Zwierzyńcu. Miejscu związanym bezpardonowo z naturą, ciszą, spokojem, sennością i… śmiercią. Czy chłopiec, który uparcie twierdzi, że widział nad jeziorem Wodnika, ma rację? Co kryje się w sercach i czynach tych, którym powinniśmy ufać najbardziej?  Czy nasze wybory mogą wpłynąć na życie kogoś innego? Co stało się z Marcelem? Posłuchajci...

Chcę Twojego życia - Amber Tarza

Luuudzie! Jak ja dobrze czytelniczo zaczęłam ten rok!  Książkę pochłonęłam jednego dnia, nie mogłam się oderwać. Autorka pokusiła się tutaj o narrację pierwszoosobową, co jest dla mnie rzadkością w czytaniu książek (a przynajmniej ja rzadko na takie trafiam) i mega mnie to przekonało. Czułam się, jakbym siedziała na krześle naprzeciwko mojego oprawcy i słuchała co ma mi do powiedzenia. Ile tam było zwrotów akcji, przemyśleń i… nie mogę Wam zdradzić więcej! Dlaczego? Bo z wielką przyjemnością polecam wam tę książkę. Podobało mi się bardzo, jak autorka szyła tę intrygę. Zakładałam różne rozwiązania ale na pewno nie takie, które było na samym końcu. Tutaj pokusiłabym się o coś zupełnie odmiennego ale… to zamysł Amber więc szanuję! Jedno jest pewne. Mam nadzieję, że kolejne jej książki, będą chociaż w połowie tak trafiające w mój gust ;) A wy? Macie w planach tę pozycję? Jeśli lubicie kryminały z wątkiem psychologicznym to zachęcam was do przeczytania ;)!