Przejdź do głównej zawartości

Czy kupa to nadal słowo tabu?









Co w brzuchu burczy, czyli o tym jak twoje ciało zmienia jedzenie w paliwo ( i kupę).

Czy ja już wystarczająco wiele razy pisałam, że uwielbiam książki od @to.tamto Wydawnictwo Czarna Owca?

Jeśli nie, to napiszę po raz kolejny… ale, ale. Czemu się zachwycam? 

Generalnie jestem zdania, że nauka poprzez zabawę jest jednym z najlepszych sposobów, by dzieci (lub dorośli) nauczyli się czegoś nowego. 

Weźmy na przykład układ pokarmowy. Ile o nim wiemy? 

Pewnie wystarczająco, by chodzić do dentysty (gdy boli nas ząb…) i wziąć pigułkę, gdy zaboli brzuch. A po za tym? 

Czy zastanawiacie się co się dzieje, gdy pysznie przyrządzony posiłek zniknie w waszych ustach? Jak to jest, że wiemy, kiedy połknąć pokarm, ile trwa jego „droga” by wyjść z drugiej strony? Jak długie są jelita. 

Czy wiedzieliście, że nie tylko serduszko bije w naszym organizmie? 

Skąd wiemy kiedy musimy iść do toalety i ile zwieraczy jest w naszym organizmie? 

Czy da się zrobić przeszczep kupą?

Jak jest z tymi probiotykami, antybiotykami i innymi sprawami? 

Czy znacie swój organizm? 

Mocno zachęcam, by sięgnąć po tę książkę, bo założę się, że nie wiedzieliście wielu rzeczy, a w prosty i ładny sposób można o nich poczytać w tej pozycji. 

Temat jak najbardziej odziany tajemnicą, tabu, zakazane słowa KUPA itd. Ale przecież mówimy o naszym ORGANIZMIE. Warto wiedzieć i nie bać się o tym rozmawiać. 

Bo… czy puszczanie bąków jest złe? Poczytajcie! 

I na koniec zagadka, kto zgadnie ile dziennie (średnio, wiadomo) bąków puszcza człowiek? 


P.S tak, o bekaniu, wymiotowaniu i czkawce też tam poczytacie. No ale umówmy się, ta kupa was przekonuje najbardziej, prawda?







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Córki klanu Jeleni - lektura obowiązkowa!

Historia inspirowana życiem przodków autorki.  Cofamy się do 1657 roku, do osady Trois-Rivieres. Świat ogarnięty chaosem zmian i terroru, bo inaczej nie można tego nazwać. Koloniści, którzy przybywają do ich domu i nazywają go Nowym Światem, a przecież dla rdzennych mieszkańców, ten świat nie był nowy. 
 Marie i jej lud nie szukali „pomocy”, nie chcieli być naprawiani, bo nie byli zepsuci. Nie szukali innej religii czy innego życia.  Dotychczas spokojni, w symbiozie z naturą, mieszkańcy (dzisiejszej Kanady) są z dnia na dzień odziani z tożsamości, religii, małżeństw i miłości.  Zostają postawieni przed faktem dostosowania się do nowego prawa. Książka jest napisana lekko, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie, chociaż tematyka jest trudna i przygnębiająca.  Jestem szczerze poruszona tą pozycją, zwłaszcza, że nigdy nie były mi obojętne sprawy związane z rdzenną ludnością… marzę o tym, aby krzywdy jakich doznali na przestrzeni wszystkich lat, chociaż odrobinę zosta...

Superprodukcja od #Audioteka - WODNIK - Jędrzeja Pasierskiego

Miałam przyjemność przesłuchać superprodukcję Audioteki „Wodnik” Jędrzeja Pasierskiego. I jeśli gustujecie w klimatycznych miasteczkach… skrywanych przez całe rodziny historiach, które niczym pętla zacieśniają się wam dookoła serca… psychologii, która sprawia, że to co istnieje przemienia się w senną marę lub odwrotnie, to powinniście koniecznie posłuchać tej pozycji.    „W powietrzu czuć było chłód, wilgoć ziemi…” Październik. Jeszcze nie zima, ale w powietrzu już coraz mocniej wychwycić można to, co przecina naszą duszą na wskroś. Nieodgadnioną tajemnicę, mrok i wszędobylską przykrywającą wszystko mgłę… Akcja naszej historii toczy się w Zwierzyńcu. Miejscu związanym bezpardonowo z naturą, ciszą, spokojem, sennością i… śmiercią. Czy chłopiec, który uparcie twierdzi, że widział nad jeziorem Wodnika, ma rację? Co kryje się w sercach i czynach tych, którym powinniśmy ufać najbardziej?  Czy nasze wybory mogą wpłynąć na życie kogoś innego? Co stało się z Marcelem? Posłuchajci...

Chcę Twojego życia - Amber Tarza

Luuudzie! Jak ja dobrze czytelniczo zaczęłam ten rok!  Książkę pochłonęłam jednego dnia, nie mogłam się oderwać. Autorka pokusiła się tutaj o narrację pierwszoosobową, co jest dla mnie rzadkością w czytaniu książek (a przynajmniej ja rzadko na takie trafiam) i mega mnie to przekonało. Czułam się, jakbym siedziała na krześle naprzeciwko mojego oprawcy i słuchała co ma mi do powiedzenia. Ile tam było zwrotów akcji, przemyśleń i… nie mogę Wam zdradzić więcej! Dlaczego? Bo z wielką przyjemnością polecam wam tę książkę. Podobało mi się bardzo, jak autorka szyła tę intrygę. Zakładałam różne rozwiązania ale na pewno nie takie, które było na samym końcu. Tutaj pokusiłabym się o coś zupełnie odmiennego ale… to zamysł Amber więc szanuję! Jedno jest pewne. Mam nadzieję, że kolejne jej książki, będą chociaż w połowie tak trafiające w mój gust ;) A wy? Macie w planach tę pozycję? Jeśli lubicie kryminały z wątkiem psychologicznym to zachęcam was do przeczytania ;)!