Przejdź do głównej zawartości

Supernormalsi - Meg Jay





To nie była dla mnie lekka lektura. „Trudne dzieciństwo i niezwykła historia odporności psychicznej”… 

Sama jestem supernormalsem i nie wstydzę się ani nie boję się o tym głośno mówić i pisać. Tak się czuję. Wbrew wszystkiemu pnę się do przodu i staram się być szczęśliwym człowiekiem, chociaż tylko kilka osób wie naprawdę co przeszłam kiedyś. 

Książkę czytaliśmy wspólnie z Łukaszem, bo chciałam, aby treść jaka jest w niej zawarta była przez nas przefiltrowana, przegadana i zrozumiana. Dla niego również było to ważne doświadczenie.

Na wstępie chciałabym tutaj podziękować Wydawnictwu Relacja, za możliwość przeczytania jej oraz zrecenzowania - to naprawdę była lektura dla mnie. 


O czym jest? Prawdopodobnie już sam mój wstęp mógł wiele wam na ten temat nakreślić, ale dodam tylko, że książka przeznaczona jest dla każdego, kto przeżył piekło w dzieciństwie lub chciałby dowiedzieć się czegoś więcej o tych „szczęśliwych latach”. 


„Przemoc rówieśnicza i domowa, utrata rodzica, zaburzenia i uzależnienia w rodzinie, wykorzystanie psychiczne, fizyczne lub seksualne. Badania dowodzą, że aż 75% osób przed 20. rokiem życia ma za sobą co najmniej jedno z tych doświadczeń. Bardzo wielu ciężko doświadczonych młodych ludzi nie jest w stanie się po nim podnieść, wielu się ich wstydzi. To nie oznacza jednak wyroku – dobre życie jest dostępne dla nas wszystkich. „Supernormalsi” to historie osób, które po dzieciństwie naznaczonym trudami i cierpieniem wspinają się na nieoczekiwane wyżyny”. 


Czy każdy z nas zasługuje na normalne życie? Czym w ogóle jest to NORMALNE życie? 

Czy każdy z nas może mieć normalnych rodziców? Rodzeństwo? 

Czy każdy z nas ma szansę na to, by w przyszłości być normalnym człowiekiem?

A może… supernormalnym?


Dr Meg Jay przygotowała dla nas kompendium wiedzy. Przytoczyła losy kilku bohaterów i na ich podstawie tłumaczyła pewne schematy, zachowania itd. Mój mąż w trakcie zapytał kilka razy „tak się czułaś?” „to dlatego jest tak i tak?”. A ja spuszczałam głowę bo w sumie co miałam odpowiedzieć? No tak. Być może tak właśnie jest. Tak było. 


To nie jest prosta książka. Dotychczas szybko czytałam książki od Relacji, i uwielbiam je całym serduszkiem, ale chyba żadna nie wpłynęła na mnie tak, jak ta, do której siadałam kilka razy dziennie przez kilka dni by analizować, czytać i spróbować zrozumieć pewne sprawy. 

„Wielu jednak, jak Michelle, nie potrafi sobie wyobrazić, że kiedykolwiek będzie miało sieć wsparcia (…) i podobnie jak sierota gromadzi strzępki opieki rodzicielskiej, tak osoby w rodzaju Michelle kolekcjonują drobne dowody na to, że któregoś dnia także one doświadczą akceptacji i miłości nie tylko od ludzi, którzy tak naprawdę ich nie znają, ale przede wszystkim od tych, którzy znają je świetnie”. 


Co kryje każdy z nas? Czy to widać od razu? Czy za maską radości, spokoju, po prostu bycia jest naprawdę ta osoba, którą jesteśmy w środku? Co nas definiuje? 


Moim zdaniem takie książki POWINNY być opracowywane w szkole i przynosiłyby dużo więcej dobrego niż nie jedna lektura (tak, z przymrużeniem oka, nie bijcie za to hasło). 


Świetna książka. Serdecznie Wam polecam. Napisana „lekko” i przystępnie. Moja ocena nie może być inna. 11/10. 


APEL - Pamiętajcie. Zawsze znajdzie się chociaż jedna osoba, z którą możecie porozmawiać. Nie bójcie się. Walczcie o siebie, cokolwiek dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Może nie wy jesteście bezpośrednim celem, ale żyjecie w jednym domu z kimś, kto krzywdzi kogoś innego lub samego siebie. Reagujcie. Nie jesteście sami. Ściskam Was bardzo mocno!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Córki klanu Jeleni - lektura obowiązkowa!

Historia inspirowana życiem przodków autorki.  Cofamy się do 1657 roku, do osady Trois-Rivieres. Świat ogarnięty chaosem zmian i terroru, bo inaczej nie można tego nazwać. Koloniści, którzy przybywają do ich domu i nazywają go Nowym Światem, a przecież dla rdzennych mieszkańców, ten świat nie był nowy. 
 Marie i jej lud nie szukali „pomocy”, nie chcieli być naprawiani, bo nie byli zepsuci. Nie szukali innej religii czy innego życia.  Dotychczas spokojni, w symbiozie z naturą, mieszkańcy (dzisiejszej Kanady) są z dnia na dzień odziani z tożsamości, religii, małżeństw i miłości.  Zostają postawieni przed faktem dostosowania się do nowego prawa. Książka jest napisana lekko, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie, chociaż tematyka jest trudna i przygnębiająca.  Jestem szczerze poruszona tą pozycją, zwłaszcza, że nigdy nie były mi obojętne sprawy związane z rdzenną ludnością… marzę o tym, aby krzywdy jakich doznali na przestrzeni wszystkich lat, chociaż odrobinę zosta...

Superprodukcja od #Audioteka - WODNIK - Jędrzeja Pasierskiego

Miałam przyjemność przesłuchać superprodukcję Audioteki „Wodnik” Jędrzeja Pasierskiego. I jeśli gustujecie w klimatycznych miasteczkach… skrywanych przez całe rodziny historiach, które niczym pętla zacieśniają się wam dookoła serca… psychologii, która sprawia, że to co istnieje przemienia się w senną marę lub odwrotnie, to powinniście koniecznie posłuchać tej pozycji.    „W powietrzu czuć było chłód, wilgoć ziemi…” Październik. Jeszcze nie zima, ale w powietrzu już coraz mocniej wychwycić można to, co przecina naszą duszą na wskroś. Nieodgadnioną tajemnicę, mrok i wszędobylską przykrywającą wszystko mgłę… Akcja naszej historii toczy się w Zwierzyńcu. Miejscu związanym bezpardonowo z naturą, ciszą, spokojem, sennością i… śmiercią. Czy chłopiec, który uparcie twierdzi, że widział nad jeziorem Wodnika, ma rację? Co kryje się w sercach i czynach tych, którym powinniśmy ufać najbardziej?  Czy nasze wybory mogą wpłynąć na życie kogoś innego? Co stało się z Marcelem? Posłuchajci...

Chcę Twojego życia - Amber Tarza

Luuudzie! Jak ja dobrze czytelniczo zaczęłam ten rok!  Książkę pochłonęłam jednego dnia, nie mogłam się oderwać. Autorka pokusiła się tutaj o narrację pierwszoosobową, co jest dla mnie rzadkością w czytaniu książek (a przynajmniej ja rzadko na takie trafiam) i mega mnie to przekonało. Czułam się, jakbym siedziała na krześle naprzeciwko mojego oprawcy i słuchała co ma mi do powiedzenia. Ile tam było zwrotów akcji, przemyśleń i… nie mogę Wam zdradzić więcej! Dlaczego? Bo z wielką przyjemnością polecam wam tę książkę. Podobało mi się bardzo, jak autorka szyła tę intrygę. Zakładałam różne rozwiązania ale na pewno nie takie, które było na samym końcu. Tutaj pokusiłabym się o coś zupełnie odmiennego ale… to zamysł Amber więc szanuję! Jedno jest pewne. Mam nadzieję, że kolejne jej książki, będą chociaż w połowie tak trafiające w mój gust ;) A wy? Macie w planach tę pozycję? Jeśli lubicie kryminały z wątkiem psychologicznym to zachęcam was do przeczytania ;)!