Historia ludzi, którzy przeżyli wojnę i próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Mam mieszane uczucia co do niej. Z jednej strony jest napisana bardzo dobrze i pokazuje to, co działo się, lub mogło się dziać, po wojnie. Z drugiej znowu nie spodobała mi się na tyle, żeby się nią zachwycać. Brakowało mi czegoś, co wciągnęłoby mnie bez reszty i sprawiło, że ciężko jest się oderwać. Ot, zwykła historia.
Tylko jeśli zastanowimy się nad tym mocniej, to czy nie na tym miało to polegać? Na pokazaniu ZWYKŁEJ NIEZWYKŁEJ historii tych ludzi? Na próbach odratowania siebie, znalezienia na nowo bliskich, poukładaniu życia na nowo?
Problemem może być również to, że otrzymałam tom 4. a nie miałam okazji czytać pozostałych. Może gdybym zaczęła od tomu 1. to pokochałabym i przyzwyczaiłabym się do tych postaci i tego co przeżywali? Z pewnością to to.
Ciekawostką jest również to, że po tę książkę sięgnął również mój mąż i dla niego była świetna. Zachwycał się nad nią, więc myślę, że warto jest się pochylić i przeczytać.
Są to czasy, których nie życzę nikomu. Chodzi mi o wojnę. Najgorszemu wrogowi nie życzyłabym śmierci bliskich, braku bezpieczeństwa, strachu i… tego wszystkiego co niczym nieposkromiony kurz osiadło na ich życiu. Tego co było, nie zmienimy, ale możemy walczyć o to co jest i będzie!
Jeśli macie ochotę poczytać książkę napisaną w bardzo lekki i przejmujący (wzruszający!) sposób, to polecam Wam sięgnąć po Lwowską Odyseję Magdaleny Kawki.
Pozostało mi sięgnąć po wcześniejsze 3 tomy :).
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Komentarze
Prześlij komentarz
Cześć :) będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz :)