Przejdź do głównej zawartości

Uranova







Książka, która mnie totalnie porwała. Oczarowała, momentami rozśmieszała i wpędziła w bezsenność! Musiałam to skończyć. 

Surrealistyczna i w swej czeskiej oprawie fantastyczna!

O czym jest Uranova? 

„Czy ciebie też kusi nieśmiertelność?


Angela, dziewczyna Henry'ego Robothama, zniknęła bez śladu w sierpniu 1968 roku. Zupełnie jakby pochłonęła ją ziemia. Poszukiwała swoich czeskich przodków w starożytnym górniczym mieście Jachymów, znanym z uzdrowiska radonowego i brutalnych obozów dla więźniów politycznych.


Trzydzieści lat później Henry za namową terapeuty odwiedza miasto uranu, aby zmierzyć się z traumą, która ciąży mu na duszy. W podróży do postkomunistycznych Czech towarzyszy mu neurotyczna partnerka Suzanne.


Po kilku perypetiach związanych z przyjazdem Henry i Suzanne znajdują zakwaterowanie w hotelu Skłodowska, obiekcie nazwanym tak na cześć Marii Skłodowskiej-Curie, a obecnie należącym do Esteli Hansovej, charyzmatycznej i osobliwej miejscowej lekarki.


Wraz z przybyciem pary do hotelu rozpoczynamy narracyjny eksperyment, w którym mieszają się elementy fantastyki, horroru i absurdu. Razem z Henrym odkrywamy mroczną przeszłość i przekonujemy się, jak wiele kształtów może mieć zło…” 


Totalne złoto dla mnie. Śmiałam się. Bałam się. Prawdziwy emocjonalny roellcoster! Jest nietypowa i nie każdemu się spodoba. 

Książka, jakiej dawno nie czytałam. 

W pewnym momencie odkryłam, że jest tam również wątek jak z science fiction! Nie do końca wiemy co jest prawdą a co w sumie… czym? A jednak wszystko się idealnie układa, mimo, że wątków jest coraz więcej!

Absurdalność, groteska… autorka musiała wybitnie dobrze się bawić, gdy to pisała.
Wysokich lotów, dla mnie napisana inteligentnie i przemyślana na wskroś!

Drugie a może i trzecie dno, gdzie możemy zastanowić się nad tym, co jest prawdą, jak wygląda i dokąd zmierza życie. Co jest lepsze życie czy śmierć? 

Jeśli rozważacie nad kupnem tej książki, to zdecydowanie polecam. Spodoba się pewnie tym, którzy lubią nietypową literaturę a groteska nie jest im obca. Gdzie mieszają się różne gatunki. Nie wiem dlaczego aż tak bardzo spodobała mi się ta książka, ale ma w sobie takie „coś” co przyciąga mega mocno. Jest po prostu jak ja. Nietypowa. ;) 

Moja ocena to zdecydowanie 11/10. 


Tłumaczenie: Anna Dorota Kamińska. Świetna robota!


Okładka przepiękna! -  Litery są wklęsłe i jeśli przejedziecie opuszkami po nich to dowiecie się jak świetnie jest to wykonana robota. Bardzo mi się podoba. Cudowny limonkowy (?) kolor. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Córki klanu Jeleni - lektura obowiązkowa!

Historia inspirowana życiem przodków autorki.  Cofamy się do 1657 roku, do osady Trois-Rivieres. Świat ogarnięty chaosem zmian i terroru, bo inaczej nie można tego nazwać. Koloniści, którzy przybywają do ich domu i nazywają go Nowym Światem, a przecież dla rdzennych mieszkańców, ten świat nie był nowy. 
 Marie i jej lud nie szukali „pomocy”, nie chcieli być naprawiani, bo nie byli zepsuci. Nie szukali innej religii czy innego życia.  Dotychczas spokojni, w symbiozie z naturą, mieszkańcy (dzisiejszej Kanady) są z dnia na dzień odziani z tożsamości, religii, małżeństw i miłości.  Zostają postawieni przed faktem dostosowania się do nowego prawa. Książka jest napisana lekko, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie, chociaż tematyka jest trudna i przygnębiająca.  Jestem szczerze poruszona tą pozycją, zwłaszcza, że nigdy nie były mi obojętne sprawy związane z rdzenną ludnością… marzę o tym, aby krzywdy jakich doznali na przestrzeni wszystkich lat, chociaż odrobinę zosta...

Mojra: Przeklęte dzieci Inayari — Agnieszka Kulbat

Czy przeznaczenie da się oszukać? Co jeśli dwoje ludzi jest na siebie skazanych?    Świat pełen magii, tajemniczy zakon i historia, która zaciska się wokół nas jak pętla. Dlaczego? Ze względu na to, że wszystko rozgrywa się w środku zamku.  Musimy mieć świadomość, że atmosfera może być gęsta i wręcz dusząca. Z jednej strony jesteście zamknięci na zawsze… między zimnymi, kamiennymi murami, z drugiej na zewnątrz panuje… ZIMA. Świat skuty lodem przez prawie cały rok! W pierwszym tomie, Agnieszka Kulbat stworzyła świat, których poznajemy spokojnie krok po kroku. Podobało mi się to, że relacja dwójki bohaterów nie była z dnia na dzień pogłębiona, tylko dość dobrze odwzorowywała rzeczywistość.  Super zabiegiem było wprowadzenie run! Każdy z tak zwanych „Runicznych” ma swój niepowtarzalny kolor (ale nie będę spoilerować, najlepiej wyjaśnia to sama autorka w książce). Początkowo wciągnęłam się dość mocno. Później… niestety był spadek mojego zainteresowania. Nie polub...

Futurystyczny Cyberpunk

 Ignis Mare tom I - czyli debiut Kacpra Śniedziewskiego, która miała premierę w tym roku (2022). Co to była za pozycja!  Na początku ciężko było mi się wkręcić, bo przyznam, że dawno nie czytałam niczego w tym klimacie (a może nigdy?).  Futurystyczny cyberpunk, maszyny, latające samochody, personifikacja zwierząt, tajne siły, fantastyczne przykłady… Świetna.  Miasto Cudów. Niesamowicie opisane, tak, że miałam momenty, gdzie to wszystko układało się w mojej głowie niczym kadry z filmu! Kto wie, może kiedyś książka Kacpra Śniedziewskiego zostanie zekranizowana?  Nastoletnia prostytutka imieniem Róża. I tutaj się zatrzymam. Poznajemy ją w mrocznej i brutalnej chwili. Moment, kiedy ktoś mówi sam do siebie, że w zasadzie „ — Byłoby lepiej, gdybym umarła — wyszeptała bezbarwnym tonem słowa, które nigdy nie miały stać się prawdą, a przede wszystkim nigdy nie miały dotrzeć do ucha mężczyzny siedzącego obok niej”. Jest to pierwsze zdanie w książce. Dziewczyna ma zaledwie...