Przejdź do głównej zawartości

„Jak działają ludzie. Co nauka może nam powiedzieć o życiu, miłości i relacjach”. dr Camilla Pang




To, że książki Wydawnictwa Relacja do mnie trafiają, przekonałam się już kilkukrotnie. To, że lubię czytać o ludzkim umyśle - również. Za każdym jednak razem odczuwam zdziwienie, kiedy zagłębiając się w kolejną pozycję.

Cieszę się, że ekipa Relacji dobiera tak uważnie i dobrze pozycje, które wydaje. Dzięki temu, mam pewność, że po którą książkę nie sięgnę, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że przypadnie mi ona do gustu. 

Ta książka jest dla mnie dość istotna. Otóż spektrum autyzmu to coś, co ostatnio stało się namacalne w moim życiu i życiu bliskiej mi osoby, więc tym bardziej chcę zgłębić informacje na ten temat. 

O czym jest? Autorka, dr Camilla Pang przedstawia autyzm ze swojego punktu patrzenia - osoby dotkniętej tym zaburzeniem. Oprócz tego, jak możemy przeczytać z okładki: „…miała osiem lat, otrzymała diagnozę - zaburzenia ze spektrum autyzmu, ADHD i zespół lęku uogólnionego”. 


Niesamowita przeprawa przez lekturę pozwoliła mi poznać bliżej sprawę i na pewno pozostawiła niedosyt. Chęć przekonania się z innych doświadczeń, jak wygląda takie życie. 


Co dostajemy w tej książce? Fachowo przedstawioną sytuację, porównywanie życia ludzkiego do białek, chemię molekularną itd. 

Sama Pang uświadamia nas, że z każdą przypadłością da się żyć. Ona sama ma doktorat z biochemii, jest autorką i najważniejsze człowiekiem.


Zdarzyło mi się przeczytać kiedyś taki dowcip. Na pewno kojarzycie, że kobieta wysyła męża do sklepu, żeby kupił 10 jajek i jak będzie mleko, to żeby wziął 2. On wraca i przynosi jej 2 jajka, bo przecież było mleko. 

Pang wspomina podobną sytuację, jaką miała w swoim życiu. Brak tego zrozumienia. Ona zbyt dosadnie brała wiele spraw. 

Inna sytuacja: „ — Cześć, Millie, dzwonię, żeby zapytać, czy jest mama? — Tak, jest - odparłam i odłożyłam słuchawkę. Załatwione”.


Pomyślcie sobie, jak ciężko musi być, gdy nie rozumiecie, gdy ktoś np. żartuje, lub umawia się z nią „w połowie tygodnia” a ona ma na myśli dosłownie Środę o 12:00 w południe. 

Ile pracy taka osoba musi włożyć w to, by zaklimatyzować się i odnaleźć w otaczającym ją świecie?


Dla mnie świetna lektura. Napisana przystępnym językiem. Niesamowicie rzadko zaznaczam coś w książkach przyklejanymi wskaźnikami. Nie odczuwam takiej potrzeby. Tutaj zużyłam ich sporo. 

Kiedy chce się kogoś zrozumieć, pomóc mu, to każdą sposobność się wykorzystuje. Na pewno do niej wrócę. 

Na koniec chciałabym przytoczyć rozdział 8. a raczej jego fragment. Autorce złamał się parasol. Ot, zwykła rzecz dla wielu wręcz nieistotna. Złamał się? Kupię nowy. I tutaj jest bardzo dobrze przedstawione, jaka różnica jest między zdrowym (jeśli mogę to tak ująć!) człowiekiem a kimś takim jak dr Pang. Dla niej, złamany parasol był tragedią. Dlaczego? „To było moje zabezpieczenie, moje uzbrojenie na nadchodzący dzień, a jego gładka, zakrzywiona rączka dodawała mi otuchy w pogodę i niepogodę. Nosiłam ten parasol nie tylko po to, żeby chronił mnie od deszczu - potrafił też poszturchiwać ludzi, którzy podchodzili za blisko, i podpierać mnie na poręczach, kiedy nie potrafiłam się zmusić, by ich dotknąć. Za każdym razem, kiedy wychodziłam z domu, on szedł razem ze mną - jako maskotka i stróż. Był dla mnie równie ważny, jak dla kogoś innego może być szybki samochód albo pamiątkowy zegarek…”. 

Przełożyła: Aleksandra Weksej. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Córki klanu Jeleni - lektura obowiązkowa!

Historia inspirowana życiem przodków autorki.  Cofamy się do 1657 roku, do osady Trois-Rivieres. Świat ogarnięty chaosem zmian i terroru, bo inaczej nie można tego nazwać. Koloniści, którzy przybywają do ich domu i nazywają go Nowym Światem, a przecież dla rdzennych mieszkańców, ten świat nie był nowy. 
 Marie i jej lud nie szukali „pomocy”, nie chcieli być naprawiani, bo nie byli zepsuci. Nie szukali innej religii czy innego życia.  Dotychczas spokojni, w symbiozie z naturą, mieszkańcy (dzisiejszej Kanady) są z dnia na dzień odziani z tożsamości, religii, małżeństw i miłości.  Zostają postawieni przed faktem dostosowania się do nowego prawa. Książka jest napisana lekko, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie, chociaż tematyka jest trudna i przygnębiająca.  Jestem szczerze poruszona tą pozycją, zwłaszcza, że nigdy nie były mi obojętne sprawy związane z rdzenną ludnością… marzę o tym, aby krzywdy jakich doznali na przestrzeni wszystkich lat, chociaż odrobinę zosta...

Superprodukcja od #Audioteka - WODNIK - Jędrzeja Pasierskiego

Miałam przyjemność przesłuchać superprodukcję Audioteki „Wodnik” Jędrzeja Pasierskiego. I jeśli gustujecie w klimatycznych miasteczkach… skrywanych przez całe rodziny historiach, które niczym pętla zacieśniają się wam dookoła serca… psychologii, która sprawia, że to co istnieje przemienia się w senną marę lub odwrotnie, to powinniście koniecznie posłuchać tej pozycji.    „W powietrzu czuć było chłód, wilgoć ziemi…” Październik. Jeszcze nie zima, ale w powietrzu już coraz mocniej wychwycić można to, co przecina naszą duszą na wskroś. Nieodgadnioną tajemnicę, mrok i wszędobylską przykrywającą wszystko mgłę… Akcja naszej historii toczy się w Zwierzyńcu. Miejscu związanym bezpardonowo z naturą, ciszą, spokojem, sennością i… śmiercią. Czy chłopiec, który uparcie twierdzi, że widział nad jeziorem Wodnika, ma rację? Co kryje się w sercach i czynach tych, którym powinniśmy ufać najbardziej?  Czy nasze wybory mogą wpłynąć na życie kogoś innego? Co stało się z Marcelem? Posłuchajci...

Chcę Twojego życia - Amber Tarza

Luuudzie! Jak ja dobrze czytelniczo zaczęłam ten rok!  Książkę pochłonęłam jednego dnia, nie mogłam się oderwać. Autorka pokusiła się tutaj o narrację pierwszoosobową, co jest dla mnie rzadkością w czytaniu książek (a przynajmniej ja rzadko na takie trafiam) i mega mnie to przekonało. Czułam się, jakbym siedziała na krześle naprzeciwko mojego oprawcy i słuchała co ma mi do powiedzenia. Ile tam było zwrotów akcji, przemyśleń i… nie mogę Wam zdradzić więcej! Dlaczego? Bo z wielką przyjemnością polecam wam tę książkę. Podobało mi się bardzo, jak autorka szyła tę intrygę. Zakładałam różne rozwiązania ale na pewno nie takie, które było na samym końcu. Tutaj pokusiłabym się o coś zupełnie odmiennego ale… to zamysł Amber więc szanuję! Jedno jest pewne. Mam nadzieję, że kolejne jej książki, będą chociaż w połowie tak trafiające w mój gust ;) A wy? Macie w planach tę pozycję? Jeśli lubicie kryminały z wątkiem psychologicznym to zachęcam was do przeczytania ;)!