Przejdź do głównej zawartości

SOLEDAD znaczy samotność - Carole Martinez.







 Soledad znaczy samotność - Carole Martinez.


🌿 Przepiękna saga rodzinna. 
🌸 Historia, która owiana magią, wywrze na Was swój czar.

🐾 Poszukiwanie siebie oraz drogi, którą powinna podążać kobieta. Ale czy rzeczywiście powinna? Odarty schemat zachowań i taktowania kobiet.
Miejsce mężczyzny i niewiasty w świecie w jakim wychowywała się Frasquita. Walka o siebie I swoje dzieci.

🌌 Magiczne pudełko, w którym kryje się dar.

⏳ Lata życia przeplatane niezrozumieniem, wytrwałością i miłością.

⭐ Czytało mi się dobrze, chociaż dość wolno... nie do końca trafiła w mój gust, niemniej jednak uważam, że była warta poświęconego jej czasu.

⭐ Książka napisana jest moim zdaniem ciekawie, przełożona zdecydowanie lekkim piórem przez Bożenę Sęk.

⭐ Okładka - jak sami pewnie przyznacie - jest czarująca! Przepięknie wydana łapie nas za serce i nie chce puścić. 

⭐ Były momenty, że się wzruszyłam. Chwile, gdy trochę byłam znudzona ale najwięcej było tych, gdzie z uśmiechem błąkającym mi się na twarzy, czytałam magiczne opisy. 

⭐ Urzekła mnie siła i upór bohaterki.

⭐ Przyjemna, ciepła, przejmująca lektura. 

⚘ Jeśli lubicie literaturę piękną to myślę, że przypadnie Wam do gustu ♡

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Moja ocena 7/10.

_______________
#samotność #miłość #magia #sagarodzinna #wiedźma#literaturapiękna

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Córki klanu Jeleni - lektura obowiązkowa!

Historia inspirowana życiem przodków autorki.  Cofamy się do 1657 roku, do osady Trois-Rivieres. Świat ogarnięty chaosem zmian i terroru, bo inaczej nie można tego nazwać. Koloniści, którzy przybywają do ich domu i nazywają go Nowym Światem, a przecież dla rdzennych mieszkańców, ten świat nie był nowy. 
 Marie i jej lud nie szukali „pomocy”, nie chcieli być naprawiani, bo nie byli zepsuci. Nie szukali innej religii czy innego życia.  Dotychczas spokojni, w symbiozie z naturą, mieszkańcy (dzisiejszej Kanady) są z dnia na dzień odziani z tożsamości, religii, małżeństw i miłości.  Zostają postawieni przed faktem dostosowania się do nowego prawa. Książka jest napisana lekko, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie, chociaż tematyka jest trudna i przygnębiająca.  Jestem szczerze poruszona tą pozycją, zwłaszcza, że nigdy nie były mi obojętne sprawy związane z rdzenną ludnością… marzę o tym, aby krzywdy jakich doznali na przestrzeni wszystkich lat, chociaż odrobinę zosta...

Mojra: Przeklęte dzieci Inayari — Agnieszka Kulbat

Czy przeznaczenie da się oszukać? Co jeśli dwoje ludzi jest na siebie skazanych?    Świat pełen magii, tajemniczy zakon i historia, która zaciska się wokół nas jak pętla. Dlaczego? Ze względu na to, że wszystko rozgrywa się w środku zamku.  Musimy mieć świadomość, że atmosfera może być gęsta i wręcz dusząca. Z jednej strony jesteście zamknięci na zawsze… między zimnymi, kamiennymi murami, z drugiej na zewnątrz panuje… ZIMA. Świat skuty lodem przez prawie cały rok! W pierwszym tomie, Agnieszka Kulbat stworzyła świat, których poznajemy spokojnie krok po kroku. Podobało mi się to, że relacja dwójki bohaterów nie była z dnia na dzień pogłębiona, tylko dość dobrze odwzorowywała rzeczywistość.  Super zabiegiem było wprowadzenie run! Każdy z tak zwanych „Runicznych” ma swój niepowtarzalny kolor (ale nie będę spoilerować, najlepiej wyjaśnia to sama autorka w książce). Początkowo wciągnęłam się dość mocno. Później… niestety był spadek mojego zainteresowania. Nie polub...

Futurystyczny Cyberpunk

 Ignis Mare tom I - czyli debiut Kacpra Śniedziewskiego, która miała premierę w tym roku (2022). Co to była za pozycja!  Na początku ciężko było mi się wkręcić, bo przyznam, że dawno nie czytałam niczego w tym klimacie (a może nigdy?).  Futurystyczny cyberpunk, maszyny, latające samochody, personifikacja zwierząt, tajne siły, fantastyczne przykłady… Świetna.  Miasto Cudów. Niesamowicie opisane, tak, że miałam momenty, gdzie to wszystko układało się w mojej głowie niczym kadry z filmu! Kto wie, może kiedyś książka Kacpra Śniedziewskiego zostanie zekranizowana?  Nastoletnia prostytutka imieniem Róża. I tutaj się zatrzymam. Poznajemy ją w mrocznej i brutalnej chwili. Moment, kiedy ktoś mówi sam do siebie, że w zasadzie „ — Byłoby lepiej, gdybym umarła — wyszeptała bezbarwnym tonem słowa, które nigdy nie miały stać się prawdą, a przede wszystkim nigdy nie miały dotrzeć do ucha mężczyzny siedzącego obok niej”. Jest to pierwsze zdanie w książce. Dziewczyna ma zaledwie...